Ubiegłoroczny czas dla bliskich mieliśmy okazję celebrować w …. Laponii.
Być może jako poważni dorośli zapominamy o tym, jak wiele skrywają przed nami różnorodne miejsca. Być może zapomnieliśmy także o naszych dziecięcych marzeniach. Również dlatego warto mieć dzieci. To właśnie te małe istotki przypominają nam, co jest w życiu najważniejsze. Tak, to właśnie nasze małe dzieci zwróciły nam uwagę na to, że warto spełniać swoje marzenia nawet jeśli są one bardzo śmiałe do realizacji.
Święty Mikołaj spełnia życzenia
Każdy z dwójki naszych dzieci otrzymał list. List pochodził z samej Laponii. Zdecydowaliśmy się, że w taki właśnie sposób powiadomimy ich o naszych planach na Boże Narodzenie. Święty Mikołaj zdradził im w swoich listach, że były w trakcie ostatniego roku tak grzeczne, że teraz należy im się przyjazd do jego siedziby! Nasze maleństwa tak bardzo się cieszyły, że już wtedy wiedzieliśmy, że to miejsce które sprawdzi się dla nich doskonale. Marcel i Kasia skakali z radości, a my rozpoczęliśmy pakowanie na wyprawę życia.
Renifery w Laponii
W trakcie wyjazdu dzieci pytały o różne rzeczy. Synek chciał zobaczyć renifera, a córeczka nie mogła doczekać się pięknego widoku niebieskookich husky. I tak rozpoczęła się nasza przygoda w Laponii. Był śnieg, bardzooo dużo śniegu! Były wspomniane przez Marcelego renifery i ukochane pieski Kasi. Zeszłoroczna pogoda w samym sercu grudnia w Laponii przedstawiała się naprawdę bajkowo. Co prawda obecne prognozy są nieco mniej optymistyczne, ale zostało jeszcze trochę czasu! W Laponii wszystko może się zdarzyć w końcu to siedziba samego Świętego Mikołaja, szefa wszystkich szefów!
Wizyta w wiosce Świętego Mikołaja Rovaniemi
Wybraliśmy się do samego serca wioski Świętego Mikołaja. Nasz hotel znajdował się 10 minut od jednego z fińskich miast, jakim jest Rovaniemi. Już wtedy nie obyło się bez wspaniałej zabawy i tony dobrego humoru. Śnieżki, bałwany, aniołki na śniegu - radości nie było końca. Chcecie dowiedzieć się co jeszcze przytrafiło nam się w Laponii? Śledźcie naszego bloga!