Czego się dowiesz:
- Co było prawdziwą przyczyną śmierci mężczyzny potrąconego przez wózek widłowy w Gdańsku?
- Jakie dowody przyczyniły się do zmiany kwalifikacji zdarzenia z wypadku na zabójstwo?
- Jakie zarzuty postawił prokurator kierowcy wózka widłowego?
- Co było powodem sprzeczki między podejrzanym a ofiarą przed śmiertelnym wypadkiem?
- Jakie są kolejne kroki w prowadzonym śledztwie dotyczącym tej sprawy?
Śledztwo ujawnia motywy zbrodni
Prokurator Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, poinformowała, że na podstawie zapisów monitoringu i innych zebranych dowodów ustalono, że działania kierowcy wózka widłowego nie były przypadkowe. Ofiara, 37-letni obywatel Gruzji i były pracownik podejrzanego, przyszła tego dnia do hali, aby odebrać zaległe wynagrodzenie. Doszło między nimi do sprzeczki, po której podejrzany wsiadł do wózka i doprowadził do śmiertelnego wypadku. "Prokurator zarzucił kierującemu wózkiem popełnienie przestępstwa zabójstwa w zamiarze ewentualnym," relacjonuje Wawryniuk.
"Prokurator zarzucił kierującemu wózkiem popełnienie przestępstwa zabójstwa w zamiarze ewentualnym," - Grażyna Wawryniuk, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Sąd decyduje o tymczasowym aresztowaniu
Podejrzany, 49-letni mężczyzna, został przesłuchany przez prokuratora i nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, składając wyjaśnienia, które są sprzeczne z zebranym materiałem dowodowym. W odpowiedzi na wniosek prokuratora, sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Gdańsk Śródmieście. Sprawa wciąż jest badana, a kolejne śledztwa mają na celu dokładne wyjaśnienie wszystkich okoliczności tego tragicznego zdarzenia.
źródło: naszemiasto.pl