Czego sie dowiesz:
- Jaką metodę oszustwa wykorzystywali sprawcy w Trójmieście?
- Ile pieniędzy początkowo wyłudzili oszuści od mieszkańców Trójmiasta?
- Jakie działania podjęła policja w Sopocie, aby zatrzymać oszustów?
- Jakie zarzuty postawiła Prokuratura Rejonowa w Sopocie zatrzymanym osobom?
- Jakie przestrogi i wskazówki przekazała policja mieszkańcom w związku z takimi oszustwami?
Szybki przebieg oszustwa
Oszuści, podszywając się pod funkcjonariuszy policji i prokuratorów, zdołali przekonać kobietę z Trójmiasta do przekazania 25 tysięcy złotych metodą Blik. Następnie, wykorzystując strach przed fikcyjnym napadem, próbowali wymusić od niej kolejne znaczne sumy: 100 tysięcy złotych, 30 tysięcy dolarów amerykańskich i 20 tysięcy euro. Kobieta, mając przekazać fałszywym policjantom gotówkę, nieświadoma była, że bierze udział w zaaranżowanym przez policję zasadzku.
Akcja zatrzymania oszustów
Policja, informowana o sytuacji przez zaniepokojonego męża kobiety, natychmiast rozpoczęła działania. Przygotowany przez ofiary oszustwa pakunek, zawierający książki i puste opakowania leków zamiast pieniędzy, był kluczowy w operacji. Gdy sprawca przyszedł odebrać "pieniądze", został natychmiast obezwładniony i zatrzymany przez obserwujących go od jakiegoś czasu kryminalnych z Sopotu. Oprócz 33-letniego głównego sprawcy, policja zatrzymała także jego dwóch wspólników, którzy mieli otrzymać przekazywane sumy.
Cała trójka oszustów, z których każdy był już wcześniej notowany, stanęła przed obliczem sprawiedliwości. Prokuratura Rejonowa w Sopocie postawiła im zarzuty oszustwa i usiłowania kolejnego oszustwa na dużą skalę. Sąd, oceniając zgromadzone dowody, zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanych na trzy miesiące. Sprawa ta jest przestrogą dla mieszkańców, a policja z Sopotu ostrzega przed podobnymi metodami działania przestępców, przypominając, że prawdziwi policjanci nigdy nie proszą o pieniądze podczas telefonów.
źródło: Dziennik Bałtycki