Czego się dowiesz:
- Jakie były okoliczności wypadku na Obwodnicy Trójmiasta?
- Kto uczestniczył w akcji ratunkowej na miejscu wypadku?
- Jakie były przyczyny tragicznego wypadku motocyklisty?
- Jakie utrudnienia w ruchu spowodował wypadek?
Wypadek na Obwodnicy Trójmiasta
W czwartek o godzinie 12:20 na Obwodnicy Trójmiasta w Gdańsku doszło do tragicznego wypadku. Samochód osobowy zderzył się z motocyklem na zjeździe z centrum handlowego na Karczemkach w kierunku Gdyni. Jeden pas ruchu został całkowicie zablokowany. Na miejscu natychmiast pojawiły się służby ratownicze, w tym strażacy oraz ratownicy medyczni, którzy podjęli próbę reanimacji poszkodowanego motocyklisty.
Reanimacja motocyklisty na Obwodnicy Trójmiasta
Mimo szybkiej interwencji ratowników medycznych, życie motocyklisty nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł na miejscu wskutek odniesionych obrażeń. Funkcjonariusze ruchu drogowego pod nadzorem prokuratora prowadzili oględziny miejsca zdarzenia. Policyjny technik zabezpieczał ślady oraz sporządzał dokumentację fotograficzną. W czynnościach brał również udział biegły sądowy z zakresu medycyny.
"Pomimo prowadzonych czynności ratunkowych kierujący zmarł na skutek odniesionych obrażeń" - poinformował asp. szt. Mariusz Chrzanowski, oficer prasowy KMP w Gdańsku.
Przyczyny wypadku
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną wypadku była nieostrożność motocyklisty. Kierujący motocyklem, wykonując manewr wyprzedzania oraz zmiany pasa ruchu, zahaczył o jadący lewym pasem samochód osobowy marki Chrysler. W wyniku tego stracił panowanie nad pojazdem, zjechał na pobocze i uderzył w barierę energochłonną oraz znak drogowy.
"Oficer dyżurny odebrał zgłoszenie o wypadku drogowym o godzinie 12:20. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący motocyklem, wykonując manewr wyprzedzania oraz zmiany pasa ruchu, zahaczył o jadący lewym pasem ruchu samochód osobowy marki Chrysler" - dodał asp. szt. Mariusz Chrzanowski.
Utrudnienia w ruchu
Jeden pas zjazdowy Obwodnicy Trójmiasta w kierunku Gdyni pozostaje całkowicie zamknięty. Utrudnienia mogą potrwać do około dwóch godzin. Kierowcy są proszeni o ostrożność i stosowanie się do poleceń służb na miejscu.
źródło: Dziennik Bałtycki